Historia - 20 LAT ŚLEPSKA MALOW SUWAŁKI • 2004-2024
historia
Klub Ślepsk Suwałki ma swoje korzenie w Augustowie. Tam został on utworzony w 2004 roku. Kilka osób chętnych do gry na czele z Romanem Roszkowskim oraz Trenerem Antonim Kolasińskim uznało, że świetnym pomysłem byłoby zgłoszenie drużyny do III ligi piłki siatkowej. Do tego celu potrzebowano jednak środków. Do współpracy zaproszono więc Pana Józefa Wiszniewskiego – właściciela stoczni jachtowej Ślepsk, a przy tym wielkiego fanatyka i sponsora wszelkich sportów. Zgodził się z ochotą.
Była więc idea, były potrzebne fundusze, pozostało jedynie wszystko uprawomocnić. Powstało więc stowarzyszenie, nad którym przewodnictwo objął Michał Wiszniewski, a jego zastępcą został Piotr Krasko. To oni we dwóch zalegalizowali i zgłosili Zakładowy Klub Sportowy Ślepsk Augustów do trzeciej ligi siatkarskiej.
W Augustowie rozpoczęto „pospolite ruszenie” – każdy kto kiedyś zajmował się siatkówką i miał troszkę chęci starał się jak mógł dołączyć do drużyny. Barwy Ślepska w tamtym czasie reprezentowali między innymi Szymon Wróblewski, Roman Roszkowski, Bartosz Sidorow i grający do dziś Łukasz Rudzewicz. Byli to wszystko ludzie, którzy zdobywali podstawy siatkówki w szkole średniej, ale potem nie kontynuowali swych karier. Podobnie jak zawodnicy bez żadnego doświadczenia w kierowaniu stowarzyszeniem sportowym nie posiadał Zarząd Klubu. Jednak wszyscy dzielnie pracowali i starali się wyciągać wnioski z własnych błędów. Trzecioligowe mecze i kilka treningów w tygodniu nie pochłaniały wiele czasu, ani pieniędzy, ale także zapewniały mnóstwo radości i zabawy.
Ludzie związani z Klubem, a zwłaszcza główny sponsor to osoby niesamowicie ambitne. Gra na poziomie trzeciej ligi na hali bez trybun przestała ich po prostu interesować. Podjęto więc działania mające na celu podniesienie poziomu sportowego drużyny. Sprowadzono do Klubu pierwszych zawodników spoza Augustowa. Byli to Arkadiusz Gij i Łukasz Augustynowicz. To właśnie oni mieli spowodować awans do drugiej ligi siatkarskiej i udało się. W sezonie 2005/2006 klub wywalczył sobie awans, aby zadebiutować w drugiej lidze w sezonie 2006/2007.
Różnica pomiędzy drugą a trzecią ligą to sportowa przepaść o czym przekonali się zarówno zawodnicy, ale i Władze Klubu. Pomimo, że do drużyny dołączył Mariusz Szlejter, będący przyjmującym Ślepska do dziś, zespół miał ogromne kłopoty z utrzymaniem się w tej klasie rozgrywkowej. Jednak udało się. Awans pociągnął też za sobą inne skutki. Podniósł się znacznie w Klubie poziom organizacyjny, mecze zostały przeniesione do hali w Raczkach, a kibice coraz liczniej zaczynali odwiedzać halę. Zachęceni takim obrotem sprawy Michał i Józef Wiszniewscy podjęli jedyną słuszną w takim momencie decyzję, a mianowicie dalej inwestowali w ZKS Ślepsk Augustów.
Był to sezon 2007/2008 gdy do drużyny dołączyła najjaśniejsza jak do tej pory postać augustowskiej siatkówki – Adam Aleksandrowicz. Objął on funkcję pierwszego trenera zespołu, ale także miał zaprezentować swoje umiejętności na parkiecie. Przyszedł on z Pronaru Parkiet Hajnówka i wraz z nim dołączyło do zespołu kilku znanych już na drugoligowych parkietach zawodników: Jacek Malczewski, Sławek Gołębski, Łukasz Babińczuk czy też Daniel Kawałko mieli zapewnić drużynie awans do fazy play-off i walkę o czołowe lokaty w 3 grupie drugiej ligi. Do Ślepska dołączyli inni sponsorzy, aby sfinansować to przedsięwzięcie, ale i tak to właśnie Stocznia zapewniała 80% klubowego budżetu. Cel został osiągnięty drużyna nie awansowała co prawda do pierwszej ligi, ale walczyła w fazie play-off zajmując trzecią lokatę. Nie wszystkich wynik ten zadowolił, nie wszyscy byli szczęśliwi. Po cichu w ZKS-ie liczono na więcej.
Niezwykle burzliwy okazał się w tej krótkiej klubowej historii sezon poprzedni. Klub przekształcił się w Organizację Pożytku Publicznego i zmienił nazwę na Miejski Klub Sportowy Ślepsk Augustów. Poczyniono też poważne wzmocnienia składu dołączyli Kamil Skypkowski, Kamil Starzewski, Maciej Główczyński oraz Wojciech Iwanowicz. Cel na sezon był jeden – awans do pierwszej ligi siatkarskiej. Oprócz zawodników ze sztabu szkoleniowego odeszli Antoni Kolasiński, Roman Roszkowski oraz statystyk i informatyk zespołu. W ich miejsce zatrudniono Michała Bendiga. Taki zespół miał przejść przez cały sezon jak burza i wywalczyć awans. Nie wszystko jednak jest takie proste. Drużyna miała nieudany początek sezonu, Adam Aleksandrowicz podał się do dymisji, którą Zarząd odrzucił. Następnie zatrudniono nowego libero, aby występujący na tej pozycji Trener mógł poświęcić całą uwagę szkoleniu zawodników. Ten ruch okazał się na tyle skuteczny, że kolejne mecze padały łupem Ślepska. Seria 13 meczów wygranych z rzędu mówi sama za siebie. Drugie miejsce w grupie po sezonie zasadniczym pozwoliło udział w play-off i tam kolejno gorycz porażki poczuły Siedlce a następnie w finale grupowej rywalizacji MOS Wola Warszawa. Mistrz grupy? Ślepsk Augustów. Klub wygrywa następnie Turniej Mistrzów w Kielcach i w ten sposób kolejny cel postawiony sobie przez jego członków zostaje osiągnięty. Trzeba wykonać kolejny spory krok w kierunku profesjonalizacji Klubu.
Pierwsza liga! Pierwsza liga! Z…K…S… tak śpiewali kibice Ślepska na koniec sezonu. Niestety w podobnej nucie nie chcieli śpiewać włodarze Augustowa. Gdy prezesi przekształcali klub w miejski, aby związać go na stałe z Augustowem, byli zajęci budowaniem kładek dla turystów. Na szczęście z pomocą przyszedł Prezydent Suwałk – Józef Gajewski. Zaoferował grę zespołu w Suwałkach, profesjonalną bazę treningową oraz znaczne wsparcie finansowe, czyli wszystko to, czego Klubowi brakowało do pełni szczęścia.
Ślepsk w 1. Lidze
Sezon 2009-2010
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – to przysłowie najlepiej oddaje sytuację Ślepska Augustów po awansie do I ligi. Burmistrz grodu nad Nettą, nie dość, że nawet nie pogratulował siatkarzom awansu, to, dopiero pod naciskiem kibiców, zaoferował klubowi wsparcie w wysokości mniejszej niż 20 proc. rocznego budżetu (800 tys. zł.). Dodajmy, że w Augustowie nie było nie tylko klimatu dla siatkówki, ale też hali spełniającej wymogi II ligi, o I nie wspominając. Na szczęście klub szybko znalazł przyjaciela w osobie prezydenta Suwałk Józefa Gajewskiego. W zamian za zmianę nazwy na Ślepsk Suwałki prezydent Gajewski zaoferował Ślepskowi halę do gry, profesjonalną bazę treningową oraz wsparcie finansowe w wysokości 150 tys. zł na rundę. Umowę popisano na rok z opcją przedłużenia na kolejne lata. Pod jednym wszak warunkiem – Ślepsk musi utrzymać się w I lidze.
Może to przypadek, a może zrządzenie losu, ale dwa bardzo ważne mecze w debiutanckim sezonie w I lidze Ślepsk Suwałki rozegrał z Energetykiem Jaworzno. Oba zakończyły się wygraną suwalczan. Pierwszy mecz rozegrano w Suwałkach 10.10.2009 r, a Ślepsk w swoim debiucie pokonał ekipę z Jaworzna 3:1 (25:19, 25:23, 19:25, 25:19). Później beniaminkowi szło już zdecydowanie gorzej i na półmetku zajmował on ostatnią 13 lokatę z dorobkiem zaledwie 9 pkt. (wyżej była drużyna SMS PZPS I Spała).
Z tej lekcji działacze Ślepska szybko wyciągnęli właściwe wnioski. W klubie zatrudniono II trenera, którym został Piotr Poskrobko. Kontuzjowanego libero Tomasza Knasieckiego zastąpił Kamil Łyczko, a na środek, za Marka Wawrzyniaka, ściągnięto z Litwy Jonasa Rakickasa. Efekt zmian to 21 zdobytych punktów i awans na 9. miejsce. Do ósmego w końcowej tabeli AZS PWSZ Nysa zabrakło suwalcznom tylko, a może aż jednego punktu, Ślepsk musiał zatem walczyć w play-out o utrzymanie się w I lidze. Pierwszym rywalem było Morze Bałtyk Szczecin. W rywalizacji do trzech zwycięstw suwalczanie pierwsze dwa mecze na własnym parkiecie wygrali 3:1 i 3:2 i do Szczecina jechali aby postawić kropkę nad „i”. Byli blisko, bardzo blisko bo trzeci mecz, a pierwszy w hali rywala przegrali po pięciosetowej walce 2:3. W czwartym meczu nie mieli już nic do powiedzenia, przegrali 0:3 i oba zespoły musiały zmierzyć się w piątym meczu w Suwałkach. Ślepsk wygrał 3:0 (25:18, 25:20, 25:20), a rywalizację 3:2. Piąty mecz tak podsumował atakujący Ślepska Bartek Krzysek: „Wygraliśmy, bo tego oczekiwali od nas kibice, tego oczekiwaliśmy sami od siebie”.
Żeby utrzymać się w I lidze Ślepsk musiał jeszcze zagrać w turnieju barażowym. W Kamiennej Górze rywalami podopiecznych Adama Aleksandrowicza był… Energetyk Jaworzno oraz dwa zespoły wyłonione w turnieju mistrzów II lig: Sudety Kamienna Góra i AZS UAM Poznań. Już w pierwszym meczu zmierzyli się I-ligowcy i to spotkanie Ślepsk wygrał 3:0 (25:20, 31:29, 25:19). Kiedy suwalczanie w drugim spotkaniu wygrali z gospodarzami Sudetami 3:1 (25:22, 15:25, 25:21, 25:20) o północy, na rynku otworzyli szampana i, przy brawach mieszkańców, którzy pojawili się w oknach, odtańczyli coś, co miało przypominać „kankana”. W trzecim meczu, już w rezerwowym składzie Ślepsk przegrał 1:3 z akademikami z Poznania, ale on i Energetyk cieszyli się z utrzymania na zapleczu PlusLigi. Dodajmy, że MVP turnieju w Kamiennej Górze został Mariusz Szlejter, a najlepszym atakującym Bartek Krzysiek.
Cel został osiągnięty, Ślepsk utrzymał się w I lidze, a autorami tego sukcesu byli: Adam Aleksandrowicz (I trener), Piotr Poskrobko (II trener), Łukasz Augustynowicz, Wojciech Dziurkowski, Maciej Główczyński, Sławomir Gołębski, Wojciech Iwanowicz, Tomasz Knasiecki, Bartosz Krzysiek, Tomasz Łyczka, Jacek Malczewski, Jonas Rakickas, Łukasz Rudzewicz, Kamil Skrzypkowski, Mariusz Szlejter, Marek Wawrzyniak.