Sponsorzy główni:
Miejski Klub Sportowy Ślepsk Malow Suwałki

Ślepsk rozhartował Stal i przepłynął Nysę

14 sty 2018 | 00:00

       Komplet kibiców obserwował sobotni, pierwszy w 2018 roku, mecz Ślepska Suwałki we własnej hali. Rywalem suwalczan była Stal Nysa, zespół z którym suwalczanom zawsze grało się ciężko. Tak było i tym razem, ale trzy punkt, po pasjonującym meczu, pozostały nad Czarną Hańczą. Stal została rozhartowana, a Nysa pokonana.  

       Komplet kibiców obserwował sobotni, pierwszy w 2018 roku, mecz Ślepska Suwałki we własnej hali. Rywalem suwalczan była Stal Nysa, zespół z którym suwalczanom zawsze grało się ciężko. Tak było i tym razem, ale trzy punkt, po pasjonującym meczu, pozostały nad Czarną Hańczą. Stal została rozhartowana, a Nysa pokonana.  

– Decydujący był drugi set, w którym potrafiliśmy przegrywając 1:8 odrobić siedmiopunktowa stratę do rywali i w końcówce przechylić wynik seta na swoją korzyść. Świetny mecz zagrała cała drużyna. Na najwyższym poziomie zagrała nie tylko wyjściowa szóstka, ale także ci, którzy wchodzili na zmiany. Ten mecz wygrała cała 13, bo tylu zawodników mamy w kadrze, ale swój udział w zwycięstwie mają też nasi kibice, którym dziękuję za gorący, sportowy doping – podsumował spotkanie Dima Skoryy, trener Ślepska. .

   Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy objęli prowadzenie, ale nie cieszyli się nim zbyt długo. Przy stanie 4:3 dla Stali w ataku zaczął szaleć Kewin Sasak. To jego pewne zbicia, po precyzyjnym rozegraniu piłki przez Kacpra Gonciarza, których wspierali Jan Lesiuk, Kamil Skrzypkowski, Łukasz Rudzewicz i Adrian Hunek w ataku i bloku oraz zagrywką Vitalij Szczytkow i Cezary Sapiński sprawiły, że gospodarze odrobili stratu i objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca partii. Set 25:21 dla Ślepska i prowadzenie w meczu 1:0.

   Początek drugiego seta to zdecydowana przewaga gości, którzy wykorzystali rozluźnienie i brak koncentracji gospodarzy. Pierwszy czas szkoleniowiec Ślepska wziął już przy stanie 3:0 dla Stali. Na efekty męskiej rozmowy trzeba było jednak poczekać. Goście bowiem szybko podwyższyli wynik na 5:0, a po kolejnych kilku akcjach na 8:1. Wówczas Dima Sokryy wprowadził na boisko Łukasza Szarka, w ataku Kewina Sasaka zastąpił Wojciech Winnik, na zagrywkę wchodzili Vitalij Szczytkov i Mateusz Laskowski, a na libero Pawła Filipowicza zmieniał Jakub Krupiński. Zmiany zaczęły przynosić oczekiwany efekt. Gra Ślepska z minuty na minutę, a losy seta odwróciły się, kiedy przy prowadzeniu Stali 15:8 kontuzji (upadek na parkiet i skręcenie stawu) doznał Dawid Bułkowski, który musiał opuścić parkiet i do końca meczu już nie zagrał.  Zagrywali a raczej zagrywkami nękali rywali Szczytkow, Szarek  i Laskowski, a blok gości obijał i omijał atakami po skosie Wojciech Winnik. Ślepsk wyciągnął na 17:17 i chociaż Stal jeszcze raz objęła prowadzenie 19:18, to byłto jej przysłowiowy łabędzi Śpiew. Seta bowiem 25:23 wygrał Ślepsk i w meczu podwyższył wynik na 2:0.

– To co najpiękniejszego w sporcie, to odwrócić los, wrócić z piekła do nieba – po meczu mówił trener gospodarzy.

    Set trzeci i jak się okazało ostatni, miał wyrównany przebieg do stanu 14:12 dla Ślepska, przy którym gospodarze odjechali rywalom na 4-5 punktów i taką przewagę „dowieźli” do końca wygrywając seta 25:19 i mecz 3:0.

   Rewanż za przegraną w pierwszej rundzie 2:3 w Nysie zatem udany. Po tym zwycięstwie Ślepsk awansował w tabeli na trzecie miejsce, a Vitalij  Szczytkov poprawił swój rekord posyłajac z zagrywki piłkę z, która leciała z prędkością 118 km/h.

   Już w środę Ślepsk zagra w Sanoku z TSV, a w najbliższą sobotę podejmie MKS Aqua-Zdrój Wałbrzych, z którym wygrał w Wałbrzychu 3:2.Ślepsk Suwałki – Stal Nysa 3:0 (25:21, 25:23, 25:19)

Ślepsk: Jan Lesiuk, Kamil Skrzypkowski, Kewin Sasak, Adrian Hunek, Łukasz Rudzewicz, Kacper Gonciarz, Pawel Filipowicz (libero) oraz Witalij Szczytkow, Cezary Sapiński, Łukasz Szarek, Wojciech Winnik, Mateusz Laskowski i Jakub Krupiński (libero)

Stal: Dawid Bułkowski, Mateusz Nożewski, Karol Rawiak, Arkadiusz Olczyk, Mateusz Piotrowski, Nikodem Wolański, Tomasz Bonisławski (libero) oraz Konrad Woroniecki, Łukasz Owczarz, Błażej Szymeczko, Łukasz Lubaczewski, Piotr Kramer, Arkadiusz Olejniczak i Daniel Ochrymczuk (libero)

Pozstałe wyniki 16. kolejki:

SMS PZPS Spała – KPS Siedlce 1:3 (21:25, 25:21, 14:25, 23:25)

Norwid Częstochowa – Krispol Września 3:1 (23:25, 27:25, 25:20, 25:19)

Olimpia Sulęcin – Aqua Zdrój Wałbrzych 3:0 (25:21, 25:17, 25:16)

Lechia Tomaszów Maz. – AZS AGH Kraków 3:0 (32:30, 25:18, 25:20)

AZS Częstochowa – TSV Sanok 3:1 (25:27, 25:18, 25:21, 25:21)

Tabela:

1 AZS Częstochowa 17 38 43:22 1518:1387
2 Lechia Tomaszów Mazowiecki 16 36 41:19 1420:1287
3 MKS Ślepsk Suwałki 16 33 39:24 1428:1343
4 APP Krispol Września 16 31 38:27 1454:1402
5 AZS AGH Kraków 16 27 33:30 1422:1389
6 Exact Systems Norwid Częstochowa 16 27 33:30 1419:1392
7 AZS PWSZ Stal Nysa 16 26 33:28 1410:1308
8 KPS Siedlce 16 25 33:28 1386:1355
9 TSV Sanok 17 25 34:35 1541:1561
10 MKS Aqua Zdrój Wałbrzych 17 11 22:45 1423:1573
11 Olimpia Sulęcin 16 8 13:42 1117:1314
12 SMS PZPS Spała 17 7 15:46 1222:1437

 

Zestaw par 17. kolejki (środa, 17.01.)

Norwid Częstochowa – SMS PZPS Spała

Krispol Września – Lechia Tomaszów Maz.

AZS AGH Kraków – Olimpia Sulęcin 17:00

TSV Sanok – Ślepsk Suwałki 18:00

Stal Nysa – KPS Siedlce

Rozegrane awansem i uwzględnione w tabeli:

  1. kolejka: AZS Częstochowa – Aqua Zdrój Wałbrzych 3:0 (25:15, 25:12, 27:25)
  2. kolejka: SMS PZPS Spała – TSV Sanok 2:3 (25:19, 16:25, 25:21, 25:27, 25:27, 13:15)

fot. Justyna Kwiatkowska

Tadeusz Moćkun