Przedłuża się trwająca przerwa w PlusLidze. Z powodu pandemii koronawirusa na świecie wstrzymano rozgrywki siatkarskie w czołowych ligach. W niektórych krajach zostały one zakończone, nawet bez wyłonienia mistrza, a w kilku innych nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Polsce. Na 26 marca zaplanowane jest spotkanie Rady Nadzorczej Polskiej Ligi Siatkówki, po którym będziemy wiedzieć nieco więcej. Sytuację komentuje Andrzej Kowal, szkoleniowiec biało-niebieskich.

Redakcja: Jak radzicie sobie z przerwą w rozgrywkach? Jak trener spędza ten czas?

Andrzej Kowal: Wszyscy staramy się być odpowiedzialni, zdyscyplinowani i przestrzegać zaleceń. Obecnie mamy stan epidemii i oceniając skalę obecnej sytuacji w kraju i na świecie ograniczamy kontakty z innymi ludźmi dla naszego zdrowia. Obecnie przebywam w domu z rodziną i czekam na dalsze informacje odnośnie rozgrywek.

Redakcja: Czy zawodnicy otrzymali specjalny plan treningowy do realizacji w domach?

Andrzej Kowal: Zawodnicy nie otrzymali żadnych zaleceń treningowych, najważniejsze aby dbali o swoje zdrowie. Organizują natomiast w swoich mieszkaniach treningi siłowe, ale w formie indywidualnej lub w małych grupach.

Redakcja: Czy z Waszej perspektywy widać jeszcze szanse na dokończenie sezonu?

Andrzej Kowal: Z mojej perspektywy nie, ale nie ja o tym decyduję. Oceniając sytuację przez pryzmat rozwoju epidemii uważam, że to będzie zbyt duże ryzyko, które może mieć wpływ na przyszłość.

Redakcja: Jakie rozwiązanie, zdaniem trenera, będzie w obecnej sytuacji najlepszym?

Andrzej Kowal: Obecnie nie będzie idealnego rozwiązania dla wszystkich klubów. Kilku zagranicznych zawodników wyjechało z Polski, nie wszystkie kluby mają możliwość treningów. W mojej opinii powinniśmy zakończyć rozgrywki na obecnym etapie lub po rozegraniu 23 spotkań. Najważniejsze, aby PLS podjął szybko decyzję, bo najgorszą rzeczą jest niepewność.

#RazemMożemyWięcej