Mateusz Czunkiewicz: Moim idolem z dzieciństwa był Kobe Bryant - MKS Ślepsk Malow Suwałki

Mateusz Czunkiewicz: Moim idolem z dzieciństwa był Kobe Bryant
Mateusz Czunkiewicz, został nowym zawodnikiem Ślepska Malow Suwałki (o czym pisalismy tutaj). Jak zaadaptował się w Suwałkach 24-letni libero? Dowiecie się o tym z poniższej rozmowy. Zapraszamy do lektury!
Mateusz Czunkiewicz, został nowym zawodnikiem Ślepska Malow Suwałki (o czym pisalismy tutaj). Jak zaadaptował się w Suwałkach 24-letni libero? Dowiecie się o tym z poniższej rozmowy. Zapraszamy do lektury!
Redakcja: Jak minęły Ci pierwsze tygodnie w Suwałkach?
Mateusz Czunkiewicz: Bardzo szybko. Jesteśmy z partnerką mile zaskoczeni miastem oraz samymi okolicami Suwałk. Przyznam, że większość czasu spędzaliśmy nad Zalewem Arkadia lub zwiedzając pobliskie tereny.
Czy zdążyłeś już zapoznać się z okolicą?
Tak, mniej więcej wiem już co i gdzie jest. Nie było to szczególnie trudne. W towarzystwie pogody, jaką mamy obecnie, szukaliśmy głównie ciekawych miejsc nad jeziorami.
Czy miałeś już okazję spróbować tutejszych, regionalnych potraw? Jeśli tak, co najbardziej Ci posmakowało, a jeśli nie, to o którym z dań popularnych na Suwalszczyźnie słyszałeś najwięcej?
Tak! Pierwszy raz w życiu spróbowaliśmy kartaczy, są naprawdę pyszne! Mieliśmy również okazję spróbować soczewiaków… czy jakoś tak (śmiech).
Bardzo często można spotkać Cię na boiskach, które wchodzą w skład kompleksu „Suwałki Beach Arena”, mieszczącego się w bliskim towarzystwie wspomnianego przez Ciebie Zalewu Arkadia. Czy zdarza się, że towarzyszą Wam kibice?
Owszem, spotkaliśmy kilku zapalonych kibiców. Chciałbym również poniekąd przeprosić Klub Kibica MKS Ślepsk Malow Suwałki z uwagi na to, że nie skorzystałem z zaproszenia na trening, ale przyznam, że poświęciłem weekend na porządną regenerację organizmu. Nadrobimy zaległości!
Na początku lipca wszyscy zawodnicy, wspólnie ze sztabem szkoleniowym, przyjadą do Suwałk. Od czego rozpoczniecie okres przygotowawczy i jak się na to zapatrujesz?
Rozpoczynamy przygotowania od badań wydolnościowo-zdrowotnych i badaniem na obecność koronawirusa. O resztę… zapytajcie trenerów! Uważam, że mijający miesiąc przepracowałem bardzo dobrze i jestem gotowy na pierwsze męczarnie (śmiech). Z jednej strony bardzo tęsknię za treningami, z drugiej jest taka pogoda, że chciałoby się spędzać jeszcze więcej czasu na plaży i pośród natury.
Czy wiesz już z jakim numerem będziesz występował w barwach biało-niebieskich? Czy ma on dla Ciebie jakieś znaczenie?
Tak, będzie to numer 24. Dlaczego akurat ten? Będzie to mój wiek, który osiągnę w grudniu tego roku oraz numer, z którym grał Kobe Bryant. Na pewno go znacie. Zmarły niedawno legendarny koszykarz, ikona światowej koszykówki. Był moim idolem z dzieciństwa.
#RazemMożemyWięcej