Wspomnień czar - MKS Ślepsk Malow Suwałki

Wspomnień czar
30 września 2004 roku narodziła się pewna idea, która trwa do dziś. To właśnie w sali Szkoły Podstawowej nr 3 im. 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, którą możecie zobaczyć na zdjęciach, rozpoczęła się ligowa przygoda biało-niebieskich, wówczas jeszcze trzecioligowego ZKS Ślepsk Augustów.
- Fajne czasy - mówi Michał Wiszniewski, członek zarządu Miejskiego Klubu Sportowego Ślepsk Malow Suwałki Sp. z. o. o., przedstawiciel sponsora tytularnego klubu, a także... jego były zawodnik. Wiszniewski grał bowiem "ramię w ramię" z Łukaszem Rudzewiczem, środkowym Ślepska Malow Suwałki, który przeszedł z drużyną wszystkie szczeble rozgrywkowe.
- W tej sali stawialiśmy pierwsze, profesjonalne kroki. Musieliśmy naprawdę porządnie się napocić, aby wydzielić miejsce do gry, osobną przestrzeń dla wszystkich biorących udział w organizacji meczów oraz tych najważniejszych - kibiców. Infrastruktura obiektu nie pozwalała wówczas na zbyt wiele, ale miało to swój urok. Przeżyliśmy w sali SP nr 3 w Augustowie wiele radosnych momentów. Ciekawostką jest, że wspólnie z naszą rodzinną firmą pomagaliśmy w odświeżeniu szatni i parkietu. - dodaje Wiszniewski.
Grono osób, pragnących zgłoszenia zakładowej drużyny do III ligi piłki siatkowej, współtworzył również Roman Roszkowski. Warto dodać, że Roszkowski był pierwszym kapitanem zespołu w historii klubu.
- Zanim dołączyłem do rodzącej się drużyny Ślepska reprezentowałem... Straż Pożarną. Rozgrywki toczyły się swoim życiem, ale pewnego wieczoru pomyślałem, że chcę czegoś więcej. - mówi Roman Roszkowski. - Bez cienia nieśmiałości podszedłem do Pana Józefa Wiszniewskiego, właściciela MPPB J.W. Ślepsk i spytałem czy byłby zainteresowany wsparciem inicjatywy. Otwartość tego człowieka, kolokwialnie mówiąc, zwaliła mnie z nóg. Pan Józef spytał krótko - "czego Wam potrzeba do startu?". Odpowiedź była prosta - środków oraz infrastruktury. Nie zawahał się i wyciągnął do nas pomocną dłoń.
Po latach Roman Roszkowski z uśmiechem wspomina czasy rywalizacji w III lidze, m.in. w sezonie 2004/2005, który zespół z Augustowa, prowadzony przez trenera Antoniego Kolasińskiego, zakończył na solidnym, 5. miejscu, z 25 punktami na koncie. Na tym szczeblu rozgrywkowym rywalizowały wówczas także Mlekpol Grajewo, Moderator II Hajnówka, LUKS Sokółka, Biebrza Lipsk, Remex Wasilków, WSFiZ Białystok, Promień Mońki oraz... SUKSS Suwałki.
- Pierwszy sezon w III lidze rodził się w bólach, ale ostatecznie byliśmy zadowoleni, choć z apetytami na więcej. W kolejnym sezonie było już podium. Atmosfera w drużynie była nie do opisania. Z każdym kolejnym meczem marzyliśmy o kolejnych awansach i grze w ekstraklasie. Cieszę się, że mogłem dołożyć swoją małą cegiełkę do projektu, który dziś w regionie i nie tylko wyznacza wysokie, sportowe standardy - dodaje Roszkowski.